Robisz wszystko na 100% albo wcale?
Ja nie. Uważam, że konsekwencja, a nie intensywność jest podstawą sukcesu w tym co się robi.
Dużo bardziej wartościowe są dla mnie ćwiczenia siłowe wykonywane przez 30 minut 2-3 razy w tygodniu, ale regularnie, niż ostre treningi przez 3 miesiące, a potem leczenie kontuzji i obżeranie się słodyczami.
Dlatego trenuję tylko tyle ile potrzeba, żeby utrzymać formę fizyczną, być odpornym na kontuzje i czuć się po prostu dobrze.
Skuteczność w walce nie zależy od tego jak długo i ciężko trenujesz, ile znasz technik i jak płynnie przechodzisz z pozycji do pozycji. Liczy się tylko czy wygrywasz.