Niektórzy mówią, że walczę z siłą spokoju. Sam też odkryłem, ze potrafię odłączyć się od swoich emocji i swojego umysłu (ego), żeby spojrzeć z boku na to co robię w danym momencie, co dzieje się w walce. Dzięki temu nie panikuję tracąc pozycję i potrafię atakować mimo zmęczenia. Czy robię to cały czas? Nie, ponieważ trzeba to robić regularnie zarówno na treningu jak i w domu. Jeszcze nie jestem na takim poziomie, żeby zrobić to na zawołanie, ale myślę, że z czasem tak będzie.
Medytacja jest dobrym sposobem, żeby to wyćwiczyć. Jedną sesję robię przed śniadaniem, a drugą przed snem. Dzięki temu szybciej regeneruję się i lepiej panuję nad emocjami.
Dla mnie treningi i wszystko dookoła, to nieodłączna część mojego życia. Wiem jak ważny jest trening ciała, a teraz odkrywam jak trenować umysł. Wszystko po to, żeby być szczęśliwym i uczyć tego innych