Oczywiste jest, że każdy chce być coraz lepszy. Nie ważne czym się zajmujemy, to postępy zawsze najbardziej motywują do działania. Nie inaczej jest z Brazylijskim Jiu Jitsu. Czujesz się dobrze gdy wiesz, że robisz progres. Jest to motywujące i aż nie możesz doczekać się kolejnego treningu. Wiesz, że z każdym dniem stajesz się lepszą wersją samego siebie. Znasz to uczucie, a może jeszcze tego nie doświadczyłeś?
Podam Ci prosty przepis na to jak robić postępy. Ważne jest, żebyś nie pominął żadnego kroku, bo wtedy nie będzie żadnego efektu. Jest to tylko ogólny plan jakiego powinieneś się trzymać. Można stosować go do wszelkiego rodzaju sportów i nie tylko.
Krok 1 – częstotliwość
Na początku musisz skupić się na jednej rzeczy, czyli częstotliwości treningów. Przez pierwszy rok nie powinno interesować cię nic innego. Twoje postępy będą zależne od tego jak często będziesz trenował. Musisz przestrzegać tylko jednej zasady, stopniowo zwiększaj częstotliwość treningów. Nie możesz od razu skakać na głęboką wodę, bo nie odnotujesz żadnych postępów lub wręcz doprowadzisz do przetrenowania. Masz cały rok, aby osiągnąć swój cel. Zacznij spokojnie od 2-3 razy w tygodniu i trzymaj się tego przez jakiś czas. Nie możesz omijać żadnych zajęć. Nie ma sensu robić dwóch kroków do przodu i jednego w tył. Chyba nie chcesz, żeby ten czas się jeszcze wydłużył. Na początku nawet marne 2 treningi w tygodniu, to będzie wystarczający bodziec dla twojego organizmu, żeby robić postępy. Jeżeli regularnie tydzień w tydzień będziesz to powtarzał, to po 2-3 miesiącach twoje ciało przyzwyczai się do takiego obciążenia i będziesz musiał dodać kolejną jednostkę treningową. Ja wiem, że nie zawsze masz czas, żeby być tak często na macie. Dlatego rób dodatkowe treningi w domu lub na siłowni. Kluczem na poczatku jest częstotliwość. Trenuj tak przez rok stosując progresję tak, żeby dojść do 5-6 treningów w tygodniu.
Krok 2 – objętość
Kolejnym etapem jest skupianie się na objętości treningowej. Czyli mierzysz ile godzin trenujesz tygodniowo. Przez kolejny rok lub dwa starasz się stopniowo zwiększać ilość czasu, który poświęcasz na trening. Jeżeli po roku treningów doszedłeś do 5 godzin tygodniowo, to teraz masz za zadanie zwiększać powoli tą liczbę do około 10. Pamiętaj o najważniejszej zasadzie, że nie warto skakać od razu na głęboką wodę. Spokojnie dodawaj sobie kolejne jednostki treningowe na macie, na siłowni, na świeżym powietrzu, w domu. Wydłużaj treningi dodając sobie drille z kolegą, rozciąganie, skakankę itd. Nic więcej nie powinno Cię interesować.
Krok 3 – intensywność
W końcu, po około 3 latach, łączysz wszystko w całość. Wiesz już jak często i jak długo trenujesz. Dodajesz do tego intensywność i możesz budować konkretny plan treningowy. Możesz stymulować swój rozwój poprzez przemyślane balansowanie tymi trzema wskaźnikami. Tworzysz cykle treningowe w których będziesz stopniowo zwiększał intensywność treningów kosztem objętości lub na odwrót. Wszystko będzie zależało od tego jaki masz aktualnie cel treningowy. Dzięki temu będziesz cały czas robił postępy, a o to w tym wszystkim chodzi.
Robisz tak? Trzymasz się jakiegoś planu? Mierzysz swoje postępy i ciągle się rozwijasz? Jeżeli nie, to mam nadzieję, że choć trochę zmotywowałem Cię do działania. Pozdrawiam RC.